Tragiczny finał poszukiwań siatkarza. Jego śmierć wstrząsnęła środowiskiem
Po raz ostatni widzieli się po piątkowym treningu. Dzień później AVIA Solar Sędziszów Małopolski miała zaplanowany mecz ligowy w Jaśle, ale Jakub Opoń już w nim nie wystąpił. Gdy nie pojawił się w wyznaczonym miejscu tuż przed wyjazdem, koledzy z drużyny oraz trener liczyli, że jeszcze dojedzie na sam mecz. Tak się jednak nie stało. Dzień później dotarła do nich wstrząsająca informacja o śmierci kolegi. — Kuba był bardzo lubiany w drużynie. Nic nie zwiastowało tragedii – mówi nam Tomasz Józefacki, trener ekipy z Sędziszowa Małopolskiego. ]]>